Co znajduje się na Magdaleny?

W ubiegły czwartek miała miejsce konferencja prasowa, podczas której popis dała rzecznik, Małgorzata Węgiel-Wnuk:

Oraz szeryf prywatnej firmy, a zarazem wiceprezydent, Michał Bieda, któy próbował bronić się przywołując zapisy dokumentów z 1986 roku. Próbował także zasugerować, iż próbki pobrane do badań, pochodziły z wykopu, a nie z materiału przywiezionego na ten teren, co w świetle ujawnionej dokumentacji oraz filmów było nieprawdą.

Co znajduje się na Magadaleny?

W lutym i marcu br. wybrana przez UM i BPK firma przystąpiła do owego zabezpieczania. Traf chciał, że jej prace od samego początku obserwował człowiek, który tropi nieprawidłowości w gospodarce odpadami i który już kilka lat temu alarmował, że źle dzieje się na składowisku miejskim odpadów w Bytomiu, i jak już dzisiaj wiemy, miał wówczas rację. Człowiek ten w ostatnim czasie ujawnił, proceder deponowania na miejskim terenie w Piekarach odpadów komunalnych i nagrał cały jego przebieg od przyjazdu ciężarówki, poprzez zrzut odpadów aż do ich zasypywania zgromadzonym wcześniej materiałem. Sprawa ta została natychmiast przejęta przez WIOŚ i Policję. Smaczku tej sprawie dodaje fakt, iż „rekultywację” tego terenu prowadzi forma, którą, dzięki staraniom byłego wiceprezydenta Waldemara Gawrona pozbyto się z Bytomia z terenu ul Pasteura na Bobrku.

Na miejscu została przeprowadzona kontrola WIOŚ oraz akredytowanego laboratorium. Wyniki są przerażające:

Na podstawie uzyskanych wyników badań, w każdej z badanych próbek stwierdzono  przekroczenia w stosunku do wartości dopuszczalnych określonych dla gruntów grupy IV, tak  w odniesieniu do wartości dla próbek powierzchniowych jak i wgłębnych. Przekroczenia  dotyczą metali i metaloidów, co wskazuje na brak możliwości bezpiecznego i zgodnego z  obowiązującym prawem wykorzystania przebadanych gruntów / odpadów dla jakichkolwiek celów związanych np. z remediacją terenów zdegradowanych.

Na podstawie uzyskanych wyników badań stwierdzono, we wszystkich przebadanych próbkach, przekroczenia w stosunku do wartości określonych w RMG dla odpadów przeznaczonych do składowania na składowiskach odpadów obojętnych. Na uwagę zasługują szczególnie wartości wymywalności molibdenu w próbkach RESOIL 2, RESOIL 3, RESOIL 4 i RESOIL 5 (przekraczające nawet dopuszczalne wartości wymywania dla odpadów przeznaczonych do składowania na składowiskach odpadów niebezpiecznych) oraz niklu w próbce RESOIL 5 (przekraczające dopuszczalne wartości wymywania dla odpadów przeznaczonych do składowania na składowiskach odpadów innych niż niebezpieczne i obojętne).

Ponadto, z racji mobilności metali i metaloidów w wodzie, wyniki analizy pobranych  próbek wskazują na potencjalne zagrożenie dla wód powierzchniowych oraz gruntowych mogące wynikać ze zdeponowania badanych materiałów na terenie. Jako że przedmiotowy teren jest wyniesiony powyżej rzędne terenów okolicznych, w tym doliny rzeki Szarlejki (różnicy wysokości nie ustalono w toku badań, natomiast było ona widoczna gołym okiem miejsca pobierania próbek znajdują się w przedziale wysokości 284-290 m. n.p.m. uzyskane z pomiarów GPS) istnieje potencjalne ryzyko bezpośredniego zanieczyszczenia wód powierzchniowych w wyniku spływu wód opadowych.

Pośród metali i metaloidów które zostały przebadane i których wartość zostały przekroczone znajdziemy oprócz molibdenu czy niklu także Arsen, Bar, Chrom, Kadm, Kobalt a nawet ołów

Źródło: http://www.pisbytom.pl

Dodaj komentarz